Ta historia nie ma końca ta choroba ziomek ostra,
Już zdążyłeś dobrze poznać biedy i wkurwienia posmak
Jeżycki dramat czy potrafisz temu sprostać?
Smutne ludzkie twarze, życie wypijają do dna
Na rejonie brudna wojna, młodym zbyt często się nudzi,
I kolejna nowa plomba, w której gnieżdżą się intruzi
A tubylcy chcą ich zmusić do odwrotu wytruć ludzi,
Którzy tak samo jak my chcą na tej ziemi służyć
A ja musze się pokusić o kolejny opis gostek,
Szamarzewo, Polna, rynsztok a Staszica? Jeszcze gorsze!
I tak witam Cię na Bronxie to Penerzy z Jeżyc ojciec!
To kolejny wątek o tym, że tu spokojnie nie kojfniesz!
Statystycznie ostry katar i dzieciaki na gigancie,
Nie chcą trafić do poprawy, pogotowia – jebać karcer!
Co podoba ci się bajzel? Jestem kronikarzem dzielni,
Który żyje pośród tych, co wciąż robią tu pierdzielnik!
Tu gdzie chodnik przyozdobiony szkłem tłuczonym mieszkam tutaj,
Tu mam swe korzenie Jot do E to moja Luta!
Dla Was grana nuta degenery, dzieci ulic,
Dla tych, którzy w Admirale rozpierdalają fortuny!
Dla tych, co kołują fury, latają z babką, sprawdź to,
Dla tych, co znają to bagno jesteś bagna tego sprawcą?
Unieś w górę pięść szubrawco na znak przynależności
Do ekipy pominiętych przez system kipiąc ze złości…

Witamy w syfie! Oto jeżycka elita,
Codzienna lipa ale żyć tu trzeba WITAJ!
To dzieciaki bez przyszłości wegetacja na dzielnicach,
W całym kraju takich miejsc są tysiące nie mam pytań
Staszica story pięć ziomuś, przybij piąteczkę,
Życie jest piękne, życie kurewskie,
Ludzie chcieli bym ten utwór puścił w miasto a więc bierzcie,
Witamy w syfie! Trespess! Jest niebezpiecznie

2. Tu gdzie psiarnia to pedały zwykła banda chuja kumasz?
Tak tu żyjesz i pod nogi plujsz tym łapsom akurat…
Tu gdzie każda procedura, proceder jest standardem,
Młodociane gangi się nie boją każdy fajter,
Bo tu nawet mały kajtek wie, co oznacza skrót JP,
Ojciec go nauczył, czym zdrowy rozsądek – pojmiesz?
Uliczny obrządek zwany często inicjacją,
I tak wcześnie poznał hardcore sieje terror idzie w miasto
Oto uliczna mentalność reprezentuj jak potrafisz,
Jeśli tak jak Rychu czaisz kiedyś wkleją Cię na afisz,
Dobrze to zanotuj, zapisz, chociaż życie nie rozpieszcza,
Wiedz, że kiedy zaczniesz działać będziesz jak po ścierwie w dreszczach!
Odrapane kamienice, zarzygane bramy, streszczam,
Życie na takich osiedlach jak Jeżyce bo tu mieszkam
Rap komunikacja niesmak w celu polepszenia formy,
Standard życia w tych enklawach nadal podły, potworny
Oni zaliczani w poczet społeczeństwa sporadycznie,
Gdy polityk ściemę ciśnie chcąc zdobyć wyborcze głosy,
Nie odwiedzi osobiście tych, o których posłuch prosi…
Gdy wygra nie pomyśli o Was nic go nie obchodzisz,
A fałszywce ślą donosy a dzieciaki ostrzą noże,
Bo wiedzą, że będzie gorzej ona głodna on na głodzie
Ona kurwa a on złodziej tak na straty idzie młodzież,
Witamy w syfie bracie i na dzisiaj to już koniec,

Witamy w syfie! Oto jeżycka elita,
Codzienna lipa ale żyć tu trzeba WITAJ!
To dzieciaki bez przyszłości wegetacja na dzielnicach,
W całym kraju takich miejsc są tysiące nie mam pytań
Staszica story pięć ziomuś, przybij piąteczkę,
Życie jest piękne, życie kurewskie,
Ludzie chcieli bym ten utwór puścił w miasto a więc bierzcie,
Witamy w syfie! Trespess! Jest niebezpiecznie!!!





Copyright © www.PejaSlumsAttack.pl 2006-2015. All rights reserved.
Created by Ka-Design.pl
Google+