Na moje oko spoko, ma klasę, czym oddychać.
Jak na imię ma pytam proponuje kielicha
Komplementy od Rycha przecież widzę, że jest spięta,
Jest piękna, złapie haczyk, będę mógł przejść do sedna
U mnie czy u Ciebie? Tylko uśmiechaj się słodko,
Mówi o szkole w południe, że ma egzaminy trudne
Spoko wypalam uwiniemy się szybko,
Zostawimy coś na sen kilka godzin to wszystko
Ona nie jest tanią dziwką nic z tych rzeczy cedzi z wolna,
Tylko po to bym zaprzeczył to dziewczyna wyjątkowa
Inne mogą się schować, bo z reguły to ona
Nie rozmawia z obcymi, a żeby się całować?!
Kilka minut później już u niej wiesz co? Zgadnij!
Zrywam z niej majtki, ściskam piersi, pośladki,
Smakuje słodkie wargi patrzę jak ściąga mi slipy,
Wkłada go w gorące usta nie ma lipy - lecimy
Kładę ją na podłogę bez zastanowienia wchodzę,
Ona patrząć mi w oczy szepcze: "uważaj proszę"
Na co mam uważać? I zapala się kontrolka,
Spóźniony alarm po alkoholu, jontach,
Pewnie nie bierze pigułek no tak już rozumiem,
W sumie niezła zabawa najpierw palec w nią wsunę
W kieszeni spodni Durex nawet cała paczka gumek,
Lecz nie użyłem smutek? Martwić będę się potem
Teraz powtórzymy to kotek, bo ponownie mam ochotę,
Na przypadkowy kontakt pod wpływem - głupotę
Już po wszystkim leżymy jej strach o brak miesiączki,
Mój strach temat rzeżączki wraz z końcem przyjemności
To byłby mały pikuś przygody efekt uboczny,
Ale pamiętaj chłopak, że HIV jest niewidoczny
Że wirusowe C możesz teraz mieć,
I cała resztę, co tam sobie chcesz
Wyrwać dziewczynę w klubie, jaka prosta to rzecz,
A potem kminić temat o kurwa mam AIDS
Lepiej żyć ze świadomością, że ten błąd mógł Cię zabić,
Zastanów się chłopaku, dziewczyno chcesz się zarazić?
Lubisz tak pogrywać? Wykończy Cię ten hazard
Gdy dopadnie Cię zaraza przegrasz jak Ofra Haza
Nie zamierzam Ci przeszkadzać w tej zabawie tak się zdarza
Że po wszystkim złapiesz więcej niż porannego kaca
Lubisz tak pogrywać? Wykończy Cię ten hazard
Gdy dopadnie Cię zaraza przegrasz jak Ofra Haza
Nie zamierzam Ci przeszkadzać w tej zabawie tak się zdarza
Że po wszystkim złapiesz więcej niż porannego kaca