Bezinteresowna pomoc a nie bezsensowna przemoc,
To nasze motto, siła, życiowe dzieło
Zrobisz coś w końcu czy się będziesz wiecznie bał
Lepszy heroiczny czyn niż heroinowy strzał!
Choć prawda czasem smutna nie mniej jak Kasia Smutniak,
Prawda do przyjęcia trudna okrutna chuj tam!
Mówisz że mój rap to siedlisko wszelkich chorób?
Będe walczył o swoje jak ta Mrówka z Salvadoru
Wyrządzam ludziom krzywdę, jeśli mam prawdziwy powód,
Bo przemoc nie jest rozrywką jedynie narzędziem ziomuś!
Ten zielonogórski proces to była zwyczajna farsa
Żadna kurwa nie pokaże mi juz środkowego palca!
I choć to żaden punchline, wiem po czyjej stronie racja,
Bo powracam silniejszy niż przedtem REEDUKACJA!
SLU GANG sta wprost z jeżyckiego miasta
Zapraszam sprawdź nas zresztą kto nas już nie sprawdzał!

To był dobry rok tak jak cała dekada
2011 witam tak dziś się składa że
Wciąż opowiadam jak lecą lata
A my wciąż w tym biznesie ta gra trwa nadal!
(CUT) "styczeń ja już pisze -luty -marzec -kwiecień
maj -czerwiec kilka imprez -lipiec -sierpień
wrzesień mym miesiącem, w październiku do studia
listopad -grudzień..."

Przychodze na koncerty żeby wesprzeć artyste
A ty siedź na zapleczu póki nie zabraknie czystej
Jebane gwiazdy co wydały jeden mixtape
Myślą że rządzą bo im dzieci liżą pizde
Co to za podejście bez szacunku dla pionierów
Zapomnieli sukinsyny skąd się to wszystko wzieło
Przebujanych pojebańców rozpoznaje tu od razu
Bo fiksują jak Jeff Goldblum w "Podwójnym Kamuflażu"
Możesz tylko pomarzyć o rekordowej sprzedaży
Nawet jeśli ta sprzedaż nie jest najważniejsza jarzysz?!
Nieodporni na sławe dobra będę się streszczał
Masz kompleksy to bankowo odnajdziesz siebie w tych wersach
To dla mnie oczywiste, więcej niż pewne
Jak to, że headliner na trasie jest tylko jeden,
W mordzie masz knebel bo jesteś Wackiem
I dlatego na koncerty lepiej zatrudniaj klake!

To był dobry rok tak jak cała dekada
2011 witam tak dziś się składa że
Wciąż opowiadam jak lecą lata
A my wciąż w tym biznesie ta gra trwa nadal!
(CUT) "styczeń ja już pisze -luty -marzec -kwiecień
maj -czerwiec kilka imprez -lipiec -sierpień
wrzesień mym miesiącem, w październiku do studia
listopad -grudzień..."

To był dobry rok, poprzedni niczego sobie
Dom zły przeszłością człowiek teraz już to wiem
Choć bywało ze mną różnie ziomuś też się zdarzyło,
Przeżyć na scenie załamke jak X w San Bernardino...
Spróbuj skumać teksty żeby brać je na poważnie,
Te komercyjne stacje chciały zrobić ze mnie miazgę
Ponoć w oczach mam szaleństwo za to oni maja zaćmę
I sprzedają motłochowi rozdmuchaną sensację...
Znów wojnę zacznę zdolny do wszystkiego złego,
Ten świat kocha świrów, więc powracam w wielkim stylu,
Dosyć mam syfu synu za twarde nawijki,
Zdobyłem miękkie dywany i miękkie ręczniki
Będąc na szczycie świata jak James Cagney całkiem szczery,
Tak nawijam pod bangery autorstwa Decksa, Magiery
Odczuwam upływ czasu nie żebym wypruwał flaki
Bo nadal układam tracki jak figury Kuriaki
Przekonanie jest luksusem ludzi którzy stoją z boku,
Ludzie żyjący w luksusie od tych dźwięków są w szoku
A życie znów dojeżdża Ty wkurwiony z mocą dissu
Bo życie w tym kraju zmusza do kompromisów!

To był dobry rok tak jak cała dekada
2011 witam tak dziś się składa że
Wciąż opowiadam jak lecą lata
A my wciąż w tym biznesie ta gra trwa nadal!
(CUT) "styczeń ja już pisze -luty -marzec -kwiecień
maj -czerwiec kilka imprez -lipiec -sierpień
wrzesień mym miesiącem, w październiku do studia
listopad -grudzień..."







Copyright © www.PejaSlumsAttack.pl 2006-2015. All rights reserved.
Created by Ka-Design.pl
Google+