Boisz się wszystkiego sam nie wiesz, dlaczego x 4

Boisz się ulicy, boisz się spaceru,
Boisz sie oddychać tak jak innych wielu,
Boisz sie ludzi, boisz sie emocji,
Boisz się agresji, nie znosisz też bierności,
Nie lubisz się bać, lecz i tak masz nasrane
Gdy widzisz ekipę, z którą masz przejebane,
Nie lubisz sie wychylać, boisz sie kłopotów,
Nie znosisz problemów, one kiedyś cię przygniotą,
Boisz się krytyki, boisz sie szydery,
Boisz sie dialogu i z laską bajery,
Boisz sie policji, boisz sie penerów,
Boisz sie zagrać, w totka skreślić 6 numerów,
Boisz sie w dzień, boisz sie o zmroku,
Boisz sie wyrwać nawet z tego amoku,
Natłoku codziennych spraw,
Strach nakazuje Ci nadal się bać!

Boisz sie złości, odpowiedzialności,
Boisz się miłości, boisz sie zazdrości,
Boisz się sąsiada, który z siekierą lata,
Boisz się samego siebie, boisz sie brata,
Boisz się życia, boisz sie śmierci,
Boisz się wolności, boisz się jak ktoś cię więzi,
Usidli, zniewoli, posiądzie, rozpierdoli,
Boisz sie rozterek, boisz sie ludzkiej niedoli,
Szczęście w nieszczęściu, lecz ty nadal sie boisz,
I naprawdę niewiadomo, kiedy z tego sie wyzwolisz,
Wyrwiesz, wyleczysz, byś, sie mógł już uspokoić,
I przestał sie bać i przestał się bać,
Byś mógł bezproblemowo i bez strachu w nocy spać,
W dzień sie bawić, nie przejmować sie głupstwami,
Nabrać odrobinę wiary w to, co robisz i iść dalej,
Wydeptywać swoja ścieżkę, zapisywać swoją kartę,
Z perspektywy czasu byś mógł mówić o to żartem,
Więc nie bój się człowieku! Pomimo wszystko,
Zostaw za sobą przeszłość, spróbuj wybudować przyszłość,
Spróbuj wybudować przyszłość!

Strach ma wielkie oczy, nieraz Cię zaskoczy,
Więc trzeba z nim walczyć, aby dupy nie zmoczyć,
Stanąć twarzą w twarz z problemem sie zmierzyć,
Oddalić to niebezpieczeństwo, które chce w Ciebie uderzyć!
Ciężkie zmagania, wewnętrzne przełamania,
Wyimaginowane postacie to do strachu Cię skłania,
Możliwe też jednak, że zmusza do działania,
I paraliż, który był na początku,
Może przerosnąć nawet granice zdrowego rozsądku,
Bo to, co się dzieje - gówno nas otaczające,
Doprowadza do furii, lęku - to przerażające!
Gorące, spocone ciało!!!
Przyspieszony rytm serca, skurcz w gardle - to za mało,
By zrozumieć cokolwiek z tego, co się z Tobą dzieje,
Kiedy masz nogi z waty, kiedy wszystkie twe nadzieje,
Stają sie w jednej chwili jedna wielką niewiadomą,
Bo strach w danej chwili bez reszty Cię pochłonął!!!
I gdy boisz się wszystkiego, sam nie wiesz, dlaczego,
To przywyknij żyć w strachu, choć to nie jest nic dobrego,
Choć to nie jest nic dobrego.






Copyright © www.PejaSlumsAttack.pl 2006-2015. All rights reserved.
Created by Ka-Design.pl
Google+