Nie łatwo pisać o sobie i swoich dokonaniach. W związku z tym, że nie mam sobie nic do zarzucenia, będę pisał o sobie w samych superlatywach, bo tylko tak potrafię:) ENJOY!
STYCZEŃ otwieramy koncertem w Piotrkowie Trybunalskim. Od ostatniego występu minęło już kilka ładnych lat, mimo to piotrkowska publiczność darzy nas nadal sporym sentymentem. Nie zabrakło znajomych twarzy (DJ. Crazy) a sama publika pokazała ile znaczy dla nich hiphopwy koncert. Na drugi dzień startujemy do Gliwic wesprzeć jak co roku Wielka Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Gościnnie pojawia się Crazy a już na miejscu wspiera nas piotrkowski mc Żółty. Następny weekend to koncert w Wałbrzychu na zaproszenie chłopaków z Trzeciego Wymiaru uświetniliśmy półfinał trasy Zdolny Śląsk w klubie K 10. Rasowa publika doceniła imprezę nawet, jeśli przez większość koncertu narzekałem na dźwięk. Dzień później lądujemy w leszczyńskim klubie Relaks. Ten koncert jest przeciwieństwem występu w Wałbrzychu. Luz, pewność siebie i swoboda pozwalająca strzelać słowami oraz dźwięk, który zadecydował o moim komforcie czyni tę imprezę wyjątkowym spektaklem. Styczeń zamykamy w Poznaniu koncertem w Eskulapie.
To sequel odsłony „Na serio”, który będzie mi się kojarzył z dobrze wykonaną robotą.
LUTY to głównie wizyty u adwokata, odpowiedzi na pozwy prokuratury w Poznaniu i Lesznie oraz praca nad „Czarnym wrześniem”. W międzyczasie kręcimy we Wrocławiu klip do utworu „Hip Hop”, gdzie spraszam na plan część zaprzyjaźnionych ekip.
Gramy w Rudzie Śląskiej, gdzie przed koncertem dochodzi do starcia kibiców zwaśnionych śląskich klubów piłkarskich. Nie był to łatwy koncert zważywszy na okoliczności oraz złą prasę jakiej sobie przysporzyłem kilka miesięcy wcześniej. Życzyłbym sobie aby takie sytuacje w ogóle na naszych koncertach miejsca nie miały. Niestety hard core rap ma to do siebie że jest naprawdę ostro:) Jako odskocznię traktuje udział w programie Pauliny Młynarskiej „Męski punkt widzenia” i wyjeżdżam w góry na urlop.
W MARCU stawiam się w Prokuraturze Okręgowej w Zielonej Górze. Występuje z moim pełnomocnikiem o warunkowe umorzenie postępowania. Gram koncert w zaprzyjaźnionym klubie FBI w Poznaniu. Na dobre ruszamy z odzieżą pod zacnym szyldem Terrorym rzucając na rynek nową kolekcję.
KWIECIEŃ to premiera dwóch klipów i krążek „Czarny wrzesień”. Pierwszy z nich to „Frajerhejt 9.12”/DTKJ jeszcze na kilka dni przed premierą płyty jak i samym wyrokiem. Tytuł „Frajerhejt 9.12” to nic innego jak nawiązanie do słynnego „Fahrenheit 9.11” dokumentu o wydarzeniach z 11 września pisownia daty jest amerykańska (najpierw miesiąc później dzień) to dla tych, którzy tępo utrzymują, że nie znam kalendarza. DTKJ to kolejna kontrowersja z dupy. Utwór Shakura.
Po pierwsze kawałek jest fajnym pomysłem i dlatego zdecydowałem się na przeróbkę. Po drugie dla tych „fanów” 2 PACA według, których zbeszcześciłem ten bit, gdybyście znali się na muzyce i byli prawdziwymi fanami tak jak ja, zauważylibyście różnicę w rzeczonym podkładzie. Ten bit nie jest oryginalnym instrumentalem z „Wonda They Call U Bitch” a jedynie zagranym przez anonimową osobę coverem, który znalazłem w sieci ponieważ moje wysiłki w poszukiwaniu oryginalnego bitu do tego kawałka spełzły na niczym. Z pełną świadomością nawiązywałem muzą i nawijką do oryginalnego wykonia 2 PACa będąc pewnym, że większość znających się na hip hopie ludzi „.zczai bazę” i uzna pomysł na diss jako spoko patent. Niestety okazało się, że pewna część „hiphopowców” bazy po prostu nie czai. Więc zróbcie laskę pedały:) 6 kwietnia zostałem uznany winnym i wyrokiem Sądu w Zielonej Górze zostaje ukarany grzywną 16 tyś złotych móc tym samym po raz pierwszy w życiu śledzić odczytywanie nie pierwszego wyroku jaki otrzymałem na żywo w tv. Sąd odrzucił mój wniosek o warunkowe umorzenie postępowania proponując w zamian samo ukaranie bez konieczności rozpoczynania procesu. Zrezygnowałem z tej opcji wnosząc o proces z udziałem prasy i telewizji chcąc w ten sposób zapewnić obywatelom dostęp do szczegółów procesu czemu przeciwny był pełnomocnik poszkodowanego Marcina Welcza. Ciekawe jakie miny mieli tego dnia kretyni wypisujący w sieci hasła typu: „Ty k**** zgnijesz w więzieniu”:) Tego samego dnia w sieci pojawił się „Czarny wrzesień” w formacie mp 3 oraz drugi klip do „Peja vs „Hip Hop”.
Niejaka Mira Skórka z Polsatu zleciła nagranie „setki”, w której skomentowałem wyrok jednak jej intencją było zasugerowanie, że Peja promuje nowa płytę na fejmie procesu zielonogórskiego. Jakże nietrafione było jej przekłamanie jakoby cytuje „nikomu nie znany dotąd rapper PEJA (!) w myśl zasady nie ważne co byle o Tobie mówili zdobywa upragnioną popularność” świadczą względnie jednolite komentarze kłócących się dotąd internautów. Aby uciąć wszelkie spekulacje po akcji z Polsatem zgadzam się na jedyny komentarz do sprawy w programie na żywo dla lokalnej poznańskiej stacji WTK (program „Gorący temat”). Jednocześnie popadam w konflikt z redaktorem „Głosu Wielkopolskiego”. Podłożem konfliktu był mój brak zgody na publikacje tendencyjnego jednostronnego wywiadu, który w obliczu „tragedii smoleńskiej” nie był nikomu potrzebny. Nie obyło się bez interwencji prawników, gdyż rzeczony dziennikarz był zdeterminowany do tego stopnia by umieścić swój „artykuł’ bez autoryzacji oraz mojej zgody. Ponoć „Głos Wielkopolski” już nigdy o mnie nie napisze:( na chwile łapię oddech by między 22/25.04 zagrać mini trasę „Czarny wrzesień” zaczynając oczywiście od Poznania, dalej był: Tarnów, Krosno i Kielce.
Na początku MAJa sapnął Parias. Jak to się zakończyło nikomu nie trzeba raczej przypominać:) Pozdro chłopaki, potrenujcie:)
Robimy dwa dni zdjęciowe do teledysku/singla „Kochana mamo”.
Praca wre a miejsce to Szczecin i Międzyzdroje. 8 maja gramy w Turku i jest naprawdę godnie. Dwa dni później RPS band koczuje w Berlinie by stamtąd wylecieć do greckich Aten. Już na miejscu dolatują do nas chłopaki z PTP i biba zaczyna się rozkręcać. Za dnia plaża i słońce, wieczorem centrum i Akropol. W końcu koncert, który przyciągnął uwagę rodaków a nam zapadł w pamięć na długo pod każdym względem. Dla wszystkich, którzy tam z nami byli mam tylko jedno – ATENY DZIWKO! Po greckich wakacjach lecimy do Łodzi, gdzie ludzie natężeniem krzyku zniszczyliby niejedną sklepową witrynę. Tak, tak ŁDZ to również miasto Rycha Peji:) Dziękujemy wszystkim, którzy tak mocno wspierali nasz koncert i przede wszystkim tak licznie. W dzień matki na oficjalnym kanale YT mamy premierę klipu: ”Kochana mamo”. Komentarze typu: „Peja ociepla wizerunek” tak jak w przypadku moich zaręczyn budzą jedynie uśmiech politowania. Zwłaszcza jeśli płyta wydana została prawie rok wcześniej. Być może według opinii niektórych anonimowych frustratów tacy artyści jak Peja nie powinni mieć matki lub żony. Maj kończę w Gorzowie Wielkopolskim gdzie w klubie zastajemy full ludzi i brak jakiegokolwiek sprzętu by właściwie przeprowadzić koncert:) Pomimo to gramy. i nadal będziemy jeździć do Gorzowa.
CZERWIEC to wylot do Dundee, zwiedzanie Edynburga i kultowego dla mnie Leith (jako fan twórczości Irvine’a Welcha bawiłem się świetnie). Sam koncert, który odbył się w klubie Fat Sam’s Live zadowolił nas jak równie zgromadzoną publiczność. po przylocie ze Szkocji zdążyliśmy zagrać dwa zajebiste koncerty dzień po dniu (zresztą Dundee było dzień wcześniej) kolejno w Biłgoraju i Rzeszowie. Ten ostatni zagraliśmy z Firmą. Podczas koncertu zarejestrowałem czym tylko mogłem zdjęcia do klipu z Vixenem, który właśnie montujemy. 19 czerwca rusza RPS ENTERTEYMENT. Inicjatywa ma na celu zrzeszać zaprzyjaźnionych ludzi z klimatu hip hop i nie tylko. Jeszcze kilka miesięcy wcześniej mówiłem, że nie chcę wydawać, bo to oznacza starty. Mimo to mam okazje ożywić po raz kolejny cześć naszej sceny dzięki wydawniczym ruchom. Jako wydawca nie obiecuje sobie zbyt wiele. Moim artystom obiecać mogę za to rzetelność, uczciwość i poszanowanie godności ludzkiej i artystycznej. Tego dnia mamy premierę fizycznego singla i teledysku Kobry („Witamy w mieście”).
Wieczorem Kobra gra premierowy materiał podczas koncertu Be4 Spalsh! Party! Sam jako Peja nadal posiadam umowę wydawniczą z Fonografiką i nie zamierzam z niej rezygnować. Miesiące letnie to raczej zasłużony wypoczynek, choć nie obyło się bez koncertów otwierających.
LIPIEC (02.07. Łomża, 03.07. Susz) i jednego, który lipiec zamykał (Mielno). Jak było w Mielnie , kto był ten widział, więc nie ma sensu się rozwijać. Dodam tylko, że koncerty w Mielnie wpisujemy na stałe w kalendarz imprez:)
WRZESIEŃ jest moim ulubionym miesiącem i to z kilku powodów. po pierwsze to z początkiem miesiąca odnotowuję premierę kolejnego klipu/singla z płyty „Na serio” - „Pozwól mi żyć (Są chwile)” (start 03.09), po drugie mam urodziny, po trzecie to przecież „czarny wrzesień” a po czwarte mamy dwie imprezy z okazji przyznania złotych płyt.
Ta pierwsza miała miejsce nie gdzie indziej jak w Warszawie (04.09. Fonobar). Złoto za „Na serio” to koncert z udziałem większości zaproszonych na płytę gości i komplet publiki, która była z nami do samego końca.
W dowód uznania za wkład w krążek zrobiliśmy aż 18 replik złotej płyty. Wiele radości dało mi podzielenie się sukcesem z ludźmi, którzy wsparli ten projekt. Jeszcze raz wszystkim serdecznie dziękuję. Druga z imprez również odbyła się w Warszawie (17.09. Fonobar). Specjalny koncert stołecznej formacji Hemp Gru z okazji przyznania złotej płyty za album „Droga” odbył się w dniu moich 34 urodzin i na pewno na długo zapadnie mi w pamięć.
W międzyczasie rejestruję drugie podejście w programie u Kuby Wojewódzkiego.
Bierzemy też udział w koncercie „Ludzie ulicy też mają serce” (05.09.10) poświęconemu mieszkańcom Sandomierza, tragicznie dotkniętego tegoroczną klęską powodziową. Ruszamy też z pracą w studiu. Projekt „Reedukacja” rusza na dobre ale chyba jednak trochę za późno przy planie wydania płyty w grudniu.
PAŹDZIERNIK to przede wszystkim dwutygodniowy pobyt w Stanach. Tuż po koncercie w Świętochłowicach (gdzie powstawał przy okazji klip do singlowego kawałka Dona z TEWU) i zdjęciach do klipu „Gruba Impra z Rysiem 2” wylatujemy do Nowego Yorku na zaproszenie DJ.’a Gram X-a. po tygodniu dolatują do nas DJ’e: Decks i Rink. Skoro gram aż dwa koncerty to biorę dwóch DJ’ów:) co tam… stać mnie:)
Poza koncertami w NY i Jersey planujemy reorganizację działań pod szyldem TERRORYM. Okazało się że odzieżówka to zajęcie na pełen etat, co przy moim zaangażowaniu w wydawnictwo muzyczne stanowi obecnie niewielki problem. Bo spać i żyć bez pracy też trzeba:) No i trzeba skończyć „Reedukację”:) kurwa zaczynam pisać jak pierdolony bloger:) Prosto ze Stanów lecimy oczywiście do Warszawy na historyczne wydarzenie dla hiphopowej Polski – koncert absolutnej rapowej legendy, „CNN czarnej Ameryki” – PUBLIC ENEMY.
O wydarzeniach z koncertu i samym koncercie szeroko wypowiedziałem się na łamach portalu cgm.pl.
Dziś pisząc te słowa, wiem, że jestem cholernym szczęściarzem, Bóg istnieje a marzenia się spełniają. Nawet te nierealne… Dzień później (30.10.) gramy bardzo przyjemny koncert w Katowicach. po dwuletniej przerwie (za wyjątkiem zeszłorocznego koncertu z „Na legalu?”) SLU wraca na rapową scenę w podstawowym składzie, niezmiennym od 1998 roku. Peja i DJ. Decks na Rondzie Sztuki to przede wszystkim przegląd singli z ostatniego dziesięciolecia działalności. Było naprawdę magicznie karwa:)
W LISTOPADZIE też było co robić. Studio La Bomba przeżywało oblężenie w związku z praca nad płytą. Pojawiło się kilku gości i ja sam z czasem nabrałem systematyczności nagrywając hurtowo przy zachowaniu nacisku na jakość. do tego premiera klipu/singla „Gruba Impra z Rysiem 2”, który prezentujemy z nieskrywaną dumą.
Nie zapomniałem też o koncertach. W kolejności były to: Zamość, Stalowa Wola, Bydgoszcz, Żnin i Łódź. W Bydgoszczy kolejna niespodzianka – złota odznaka Polskiego Związku Judo z rąk samego Pawła Nastuli.
W Łodzi gram bez Gandy, który po tym jak zasilił szeregi RPS ENTERTEYMENT „zdezerterował” zostając na koncercie Method Mana z Redmanem w warszawskiej Stodole:) Poza krótkim spotkaniem z obu w/w jeszcze przed koncertem mogłem jedynie podziwiać dwa pierwsze utwory i wkurwiony wyszedłem kierując się do auta obierając kurs na Łódź. Stratę koncertu wynagrodzili nam łódzcy fani, którzy jak zwykle nas nie zawiedli. Dzięki!
Chwilę później zjawiam się w Krakowie na planie klipu Piha do utworu „Śniadanie mistrzów”. Pozdro Pihu pozdro Pezet.
GRUDZIEŃ to nadal nagrywki w La Bombie oraz kilka koncertów. Na początek Manchester i Sheffield (02.12-03.12) całkiem spoko imprezy. Jest z nami Kobra, który promuje swoją płytę w przeddzień debiutu fonograficznego. Następnie ucieramy nosa panu Nowakowi, który od teraz nie ma prawa oprotestowywać naszych koncertów, ponieważ jest to niezgodne ze statusem jego własnego Stowarzyszenia (!) a Sąd Rejonowy w Lesznie odmówił wszczęcia postępowania przeciwko Ryszardowi Andrzejewskiemu o wykroczenie z art. 52a pkt 1 kw.
Składając do Sądu wniosek o ukaranie Peji, Komenda Miejska Policji w Lesznie oraz przesłuchany w charakterze świadka Ryszard Nowak nie przedstawili żadnych dowodów potwierdzających fakt popełnienia przez rappera zarzuconego mu wykroczenia.
Po krótce FUMF! Następnie nawiedzamy Kędzieżyn-Koźle (gruubbooo!) i Głogów (gruubbooo!). W tym samym czasie tj. 11.12 oficjalnie debiutuję jako wydawca wypuszczając płytę z numerem katalogowym 001. „Na żywo z miasta grzechu” to płyta której nakład obecnie dotłaczamy. Jednak można:) Brawo Kobra! Prócz tego ruszyliśmy z reedycjami. Pierwsza z nich to „I nie zmienia się nic…” Będą następne. Ostatnia impreza w tym roku to TERRORYM FEVER (Poznań, Eskulap 17.12.). Stało się już chyba tradycją, ze rok kończymy u siebie w tym samym miejscu. o tym czy klub Eskulap będzie czynnym zapleczem w roku 2011 dowiemy się niebawem, oby tak.
Jeśli chodzi o TERRORYM FEVER to warto było zainwestować pieniądze, które zwróciły się dopiero z 3/4 wpływów za bilety przy czym klub był pełen fanów. Ale podobno robimy to wszystko tylko dla kasy:) Z tego miejsca pragnę podziękować wszystkim artystom, którzy zechcieli z nami produkować tę sztukę. Big Up! Czekajcie na następne edycje.
BILANS: 50 koncertów, 1 flacha wódki, dwie złote płyty, dwa beefy, jeden wyrok, 5 klipów:)
Przy podsumowaniu podpierałem się kalendarzem imprez oraz chronologią wydarzeń zamieszczoną na moim kanale YT i oficjalnej stronie www.pejaslumsattack.pl. Trochę tego wyszło widocznie zawsze coś się dzieje, więc jest się o czym rozpisywać. Przy okazji życzę wszystkim dobrym ludziom pomyślności w nadchodzącym Nowym 2011 Roku, który dla Nas niesie za sobą wiele niewiadomych (proces ze Stanem Borysem, premiera „Reedukacji”). Bawcie się dobrze karwa i pamiętajcie SLU gancko pod kontrolą!
To pisałem ja, ”lakoniczny” Rychu
Pe do En - 31.12.2010